Jeśli on za każdą winę wyjmuje swojego wielkiego kutasa i wsadza go w jej służącą, to ciekawe, ile jej płaci? A może w takie dni jak ten, nazwijmy je inspekcyjnymi, wynagrodzenie jest oddzielne? Ale kto by się oparł takiej piękności, która okazała się świetną specjalistką nie tylko od sprzątania, ale i od ścielenia łóżek. Z takimi talentami znalazłaby pracę w innej dziedzinie - z rękami wyciągniętymi przed siebie!
Ogrodnik mógł w pełni korzystać z uroków pięknej blondynki. Jej tyłek był cudowną norką, w której rozkoszował się do woli. A worek na jego głowie wywoływał burzę emocji, zwłaszcza gdy dziewczyna ssała mu kutasa. Twardy, ale pomysłowość mężczyzny jest imponująca.